Tłusty Walenty….
Jest karnawał.
W karnawale wszyscy urządzają bale.
To tradycja bardzo stara – strojów pięknych co niemiara!
Niech się bawią duzi, mali zgromadzeni na tej sali.
Zatem, aby tradycji stało się zadość w karnawałowe popołudnie 12 lutego br. urządziliśmy niecodzienny bal, bo … karnawałowo – walentynkowy, a na dodatek połączony z tłustym czwartkiem.
Przez wieki wszystkie bale, te na królewskich dworach i w szlacheckich dworkach, rozpoczynały się chodzonym, czyli polonezem. Nasz rozpoczęliśmy tanecznym korowodem przy dźwiękach poloneza Wojciecha Kilara z filmu „Pan Tadeusz”.
Zanim ruszyliśmy w taneczne pląsy, zgodnie z wielopokoleniową tradycją, smacznym pączkiem uczciliśmy tłusty czwartek.
Następnie przyszedł czas na wspólną zabawę w tanecznych rytmach o które zadbali Szymon Przybył i Piotr Sopala z zespołu muzycznego „Logarytm”. Obok wspólnej zabawy w kółeczku, wijącego się po sali tanecznego węża, niekwestionowanym hitem był „korowodowy pociąg” do utworu Ryszarda Rynkowskiego, któremu jak zawsze przewodziła Dominika. Tańce przerywane były zabawami, które przysparzały wiele uciechy i radości nie tylko uczestnikom. Był więc m.in. taniec z krzesłami oraz zabawa na podstawie opowiadania pt. „Dzień z życia rodziny”. W trakcie wieczoru wszyscy chętni, a głównie byli to nasi najmłodsi milusińscy, mogli ozdobić swoją twarz walentynkowym lub karnawałowym makijażem.
Tegoroczny bal przeszedł już do historii, a kolejny … niestety dopiero za rok.